– Programów wsparcia zaczęło przybywać, powstał gąszcz warunków, operatorów, nazw. Wszystko, co pomaga się w nim odnaleźć, jest niezwykle cenne – mówi w rozmowie z KOZK Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Gliwicach – jednego z operatorów, których ofertę znajdziemy w Wyszukiwarce EkoDotacji KOZK.
Jak oceniacie Państwo Wyszukiwarkę EkoDotacji?
Pomysł jest bardzo ciekawy, warto, by dowiedziało się o niej jak najwięcej ludzi. Z punktu widzenia naszego samorządu, w którym od początku nowego roku wejdzie uchwała antysmogowa, dużym tematem jest wymiana „kopciuchów”, czyli źródeł ciepła. Dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby naszym zdaniem podkreślenie najważniejszych, najpopularniejszych programów. Użytkownik nie ma wystarczająco czasu, żeby dokładnie studiować stronę – powinien móc łatwo znaleźć to, czego szuka.
Czy do tej pory brakowało takiego narzędzia jak Wyszukiwarka?
Na pewno, zwłaszcza z perspektywy obywatela. Programów wsparcia zaczęło przybywać, powstał gąszcz warunków, operatorów, nazw. Wszystko, co pomaga się w nim odnaleźć, jest niezwykle cenne.
Jaka jest rola proekologicznych programów wsparcia, czy ich liczba powinna rosnąć?
Powinna. Dla nas walka z „niską emisją” jest priorytetem. Ale do tego dochodzi kryzys energetyczny, który nie jest jakąś perspektywą – on jest tuż za rogiem. Wzrost cen energii jest nieubłagany. W Gliwicach uruchamiamy właśnie program dopłacania do różnicy między cenami np. węgla i gazu. Jednak wyjściem systemowym są rozproszone inwestycje w nowe źródła energii, bo z inwestycjami na wielką skalę Polska ma problem od dawna. I znów ktoś, kto ma pieniądze, poradzi sobie, bo zainstaluje pompę ciepła, geotermię itd. Programy wsparcia spowodują, że nowe rozwiązania staną się bardziej dostępne.
(zdjęcie: Urząd Miejski w Gliwicach)